Tak więc przez ostatnie trzy tygodnie dzień w dzień dzielnie wcierałam odżywkę z skórę głowy i czas na podsumowanie kuracji...
PLUSY:
- zapach
subtelny, delikatny, taki lekko męski (mi osobiście bardzo się podobał i umilał wieczorny "rytuał" ), nie czuć go po nałożeniu na włosy
- odświeża włosy
następnego dnia wyglądają jak świeżo po umyciu, dla mnie super!
- unosi włosy u nasady
po zaaplikowaniu wcierki i jej wyschnięciu ( a szybko wysycha) moje cienkie włosy były bardzo ładnie odbite u nasady ,przez co wyglądało jakby było ich więcej - takiego efektu nie sięgnęłam jak dotąd na żadnej szczotce (nawet u fryzjera).
-ogranicza wypadanie włosów
NA PRAWDĘ działa! Włosy znacznie mniej mi wypadają - mogę rozczesać włosy tuż po umyciu i na szczotce pozostają 2 może 3 włosy a nie cała garść jak zwykle - normalnie mały cud!
MINUSY:
-butelka
przezroczysta, szklana butelka bez dozownika ani aplikatora
-aplikacja
wcierka ma wodnistą konsystencję i na początku miałam problem z aplikowaniem odżywki, później wpadłam na pomysł zastosowania strzykawki i to był strzał w 10!
Ogólnie wszystkim polecam przetestowanie tej odżywki! Kosztuje około 12 zł a (przynajmniej u mnie) efekty są dużo lepsze niż po drogich specyfikach.
Czy któraś w Was zna Jantar?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz